Tak, wiem. Znowu pole. Przepraszam.
Po nieudanej walce z bańkami mydlanymi pokombinowałyśmy coś innego. Mam nadzieję, że zdjęcia się spodobają.
Dziękuję wspaniałej Ani za uśmiechanie się do obiektywu :) oraz moim wspaniałym pomocnicom. Jesteście wielkie dziewczyny, że ze mną wytrzymujecie :3
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz