jak zwykle zima zaskoczyła w nieoczekiwanym momencie.
Jednak ja się bardzo cieszę, bo mogłam zrealizować zdjęcia z moją śliczna Angelą <3
Mimo, że wybrałyśmy się na sesje troszkę za późno, bo zaczęło robić się ciemno, jakoś sobie poradziłyśmy :)
Upaćkane brokatem, przemarznięte, przestraszone sztucznymi ogniami wróciłyśmy do domu zadowolone i roześmiane. Mam nadzieję, że nasi obserwatorzy bawili się tak dobrze jak my :)
Zdjęcia jak zwykle poniżej :)
Myślę, że jest to ostatnia sesja w tym roku, chyba, że jednak znajdę odrobinę czasu.
Do zdjęć wracam zaraz po zaliczeniu wszystkiego na studiach (koniec lutego), także zapraszam serdecznie wszystkich chętnych . Tym razem mam nadzieję, że będzie cieplej :)
Pozdrawiam i przy okazji - SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU :D
| nie mogłam się powstrzymać :D |
Zajebiste <3 <3
OdpowiedzUsuń