niedziela, 22 listopada 2015

Katarzyna G. - mój smutny aniołek

Cześć Wam wszystkim!

Pogoda za oknem robi się coraz gorsza. Moje lenistwo zaczyna mnie przerażać, ale mimo to się nie poddaję i realizuję kolejne zlecenia i pomysły. 

Ostatnio miałam przyjemość zrealizować swój od dawna wymarzony zamysł. Długo się na to decydowałam, aż w końcu jego realizacja była konieczna, ponieważ zostałam poproszona o zrobienie zdjęć na okładkę płyty... (możę słowo "płyta" to za dużo powiedziane, ale ja i tak się jaram!). Wyniki tej realizacji przedstawię Wam na pewno troszeczkę później :) 

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam resztę zdjęć, które zrobiłam przy okazji. Do tej sesji potrzebowałam dziewczyny, która nie będzie bała się spojrzeń czy głośnych komentarzy przechodniów, a na dodatek krótko mówiąc jest piękna. Właśnie taką modelkę znalazłam w osobie Katarzyny. Pewnej siebie modelki, która spełniła wszelkie moje oczekiwania. Nie marudziła gdy zamarzała, gdy przechodziłysmy przez cały rynek, Wyspę Młyńską, czy wtedy gdy musiała się godzinę szykować i przebierać. 
Mój zamysł smutnego aniołka był jednak trudnym do wykonania. Kasia jest mimo wszystko ciepłą osobą, z którą bardzo lubię rozmawiać i wygłupiać (chociaż ciągłe przypominanie - KACHA NIE UŚMIECHAJ SIĘ było nieuniknione). Atmosfera była przyjazna i bardzo luźna, a zdjęcia robione z przyjemnością. 
Mam nadzieję, że to nie ostatni raz, gdy Kasia stanęła przed moim obiektywem. 

Wiecej Was nie męcząc zapraszam do oglądania ;)

Pozdrawiam!










 
 

 
 







poniedziałek, 2 listopada 2015

Daniel

Hej wszystkim!

Coraz zimniej na dworze, ale to wcale nie oznacza, że nie będę robić zdjęć. Mam kilka pomysłów, które chciałabym zrealizować w wolnej chwili (chociaż z tym wolnym to różnie bywa)... Znalazło się też kilka zleceń, więc przez pewien czas będę Was zasypywać nowościami, ale spokojnie - wszystko z rozsądkiem ;)

Dzisiaj chcę Wam przedstawić Daniela.
 Gdy napisał do mnie z pytaniem o sesje, byłam odrobinę zestresowana. Dawno już nie robiłam zdjęć facetowi. Umówiliśmy się więc na zdjęcia, wszystko ustaliliśmy i gdy nadszedł ten dzień, bałam się, że nie sprostam oczekiwaniom mojego modela. Jednak miłe podejście Daniela i w końcu moja wyobraźnia pozwoliły się rozluźnić i wziąć ostro do pracy. Godzinne pstrykanie pełne przebierania, śmiechów, różnych prób przyniosło takie oto efekty, które przedstawię Wam poniżej ;)  Oceniajcie, komentujcie - ja osobiście je bardzo lubię ;)

Osoby zainteresowane współpracą, serdecznie zapraszam do kontaktu  ;)

Pozdrawiam :)