Cześć Wam wszystkim!
Pogoda za oknem robi się coraz gorsza. Moje lenistwo zaczyna mnie przerażać, ale mimo to się nie poddaję i realizuję kolejne zlecenia i pomysły.
Ostatnio miałam przyjemość zrealizować swój od dawna wymarzony zamysł. Długo się na to decydowałam, aż w końcu jego realizacja była konieczna, ponieważ zostałam poproszona o zrobienie zdjęć na okładkę płyty... (możę słowo "płyta" to za dużo powiedziane, ale ja i tak się jaram!). Wyniki tej realizacji przedstawię Wam na pewno troszeczkę później :)
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam resztę zdjęć, które zrobiłam przy okazji. Do tej sesji potrzebowałam dziewczyny, która nie będzie bała się spojrzeń czy głośnych komentarzy przechodniów, a na dodatek krótko mówiąc jest piękna. Właśnie taką modelkę znalazłam w osobie Katarzyny. Pewnej siebie modelki, która spełniła wszelkie moje oczekiwania. Nie marudziła gdy zamarzała, gdy przechodziłysmy przez cały rynek, Wyspę Młyńską, czy wtedy gdy musiała się godzinę szykować i przebierać.
Mój zamysł smutnego aniołka był jednak trudnym do wykonania. Kasia jest mimo wszystko ciepłą osobą, z którą bardzo lubię rozmawiać i wygłupiać (chociaż ciągłe przypominanie - KACHA NIE UŚMIECHAJ SIĘ było nieuniknione). Atmosfera była przyjazna i bardzo luźna, a zdjęcia robione z przyjemnością.
Mam nadzieję, że to nie ostatni raz, gdy Kasia stanęła przed moim obiektywem.
Wiecej Was nie męcząc zapraszam do oglądania ;)
Pozdrawiam!
















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz